
Waldemar Paliński
Od kiedy sięgam pamięcią, pasjami przeglądałem zdjęcia, reprodukcje obrazów, rysunków, grafik i rzeźb, bardziej i mniej znanych twórców. Coś magicznego, ukrytego odnajdywałem w tym zajęciu.
Pierwsze próby bazgroty, „mazy”, kreśliłem koła, linie, zamalowywałem bądź zarysowywałem kształty. To zajęcie pochłaniało mnie bez reszty. Skupiony, zacięty w sobie starałem się odwzorować kształty, zarysy przedmiotów. Wymyślałem światy i kłębiące się w nich stwory, postacie, góry, drzewa. Zabawa. Tym dla mnie było i jest rysowanie i malowanie, zabawą w tworzenie swojego świata w sobie i przed swoimi oczami, na kartce papieru, na płótnie, desce, tekturze.
Odrywałem się od tego co wokoło mnie. Tym chciałbym zarazić tych z Was którzy chcą przygody z rysowaniem i kolorem, oderwania się od „nudzi mi się”, „nie wiem albo nie mam co robić”.
Sięgnijmy po ołówki, kredki i farby, stwórzmy „Swój Świat” .
W plastyce najistotniejsze moim zdaniem jest odkrywanie, odnajdywanie w sobie i w otoczeniu tego magicznego pierwiastka – wrażliwości na kolor, formę, światło. Nie każdy posiada w sobie tę umiejętność realistycznego odtwarzania i dobrze, ale każdy widzi i odczuwa świat i siebie w tym świecie. Plastyka powinna być przygodą z kolorem, kształtem (formą) i światłem.
Bawmy się plastyką.